Mecz VII kolejki za nami. Spotkanie, który miało być hitem kolejki nie zawiodło. Było wiele emocji, walki i zaangażowania. Początek meczu ze Startem Nidzicanie był zbyt interesujący. Nasi zawodnicy niezbyt dobrze radzili sobie z grą krótkimi podaniami. Drużyna Startu była bardzo dobrze zorganizowana i przecinali oni wszelakie podania. Jednakże nasz zespół też grał dobrze w obronie nie pozwalając zawodnikom z Nidzicy rozwinąć skrzydeł. Jednak od 29 minuty musieliśmy radzić sobie w dziesiątkę. Głupi faul na środku boiska popełnił Łukasz Sobociński i sędzia bez wahania odesłał go do szatni. Trzeba przyznać, że czerwona kartka była jak najbardziej zasłużona. Po tej sytuacji nasi zawodnicy musieli dobrze zorganizować się na boisku, gdyż w środku pola powstała luka. Jednak Welowcy grali konsekwentnie w obronie i zespół Startu nie mógł sforsować naszej linii obrony. Najgrozniejszą sytuację stworzyli w 44 minucie. Po ładnej akcji zawodnik Startu mocno uderzył w kierunku bramki, ale piłka uderzyła w poprzeczkę. Do przerwy był wynik 0 : 0 i patrząc na to, że graliśmy niezbyt dobrze w ataku i od 30 minuty w dziesięciu można było ten wynik uznać za przyzwoity. Po przerwie to drużyna z Nidzicy odważniej zaatakowała i w 51 minucie mogli i powinni objąć prowadzenie. Po ładnej akcji prawym skrzydłem piłka powędrowała w pole karne. Napastnik gości powinien skierować ją do bramki, ale na szczęście dla nas strzelił tylko w słupek. To było już drugie ostrzeżenie dla naszego zespołu, ale niestety z upływem czasu nasi zawodnicy zaczęli opadać z sił i to przyniosło skutek w 72 minucie. Drużyna Startu przeprowadziła akcję środkiem boiska. Piłka znalazła się pod nogami napastnika a ten oddał strzał, który niestety odbił się od naszego obrońcy i piłka przeleciała nad rękoma bezradnego Damiana Olszewskiego. Było 0 : 1, ale do końca spotkania zostawało 20 minut, a to dużo czasu by zmienić losy meczu. Upragniona bramka przyszła w 79 minucie. Po małym zamieszaniu w polu karnym gości piłka znalazła się pod nogami Tomka Perowicza i Tomek z zimną krwią pokonał bramkarza gości. Do końca meczu obydwie drużyny nie stworzyły już dogodnych okazji i mecz skończył się podziałem punktów. Patrząc na przebieg meczu i wczesną czerwoną kartkę ten remis można uznać za naprawdę dobry wynik. Nasi zawodnicy dobrze wypełniali swoje zadania i ciężko było dostrzec że grali o jednego zawodnika mniej. Nidzica miała swoje okazje, mieliśmy też trochę szczęścia, ale ważne że po straconej bramce szybko zdążyliśmy zareagować i dotrwać z remisem do końca spotkania. Na pewno po tym meczu należą się brawa naszym zawodnikom, bo nie łatwo gra się o jednego mniej i to z takim rywalem, a mimo tego drużyna pokazała się z dobrej strony i bynajmniej za wolę walki i ambitną grę ten punkt nam się należał.
Skład Welu :
D. Olszewski - C. Jasik, A. Bąbalicki, M. Rzymowski (73' P. Schmeichel), K. Gierwatowski (84' S. Sikorski) - P. Gerlej, Ł. Sobociński (29'czerwona kartka), K. Wiśniewski (66' T. Perowicz), P. Godziszewski (58' D. Strungowski), P. Czzarnecki - A. Ciesielski (65' M. Marchelek)